22 października 2012

DOLCE FAR NIENTE

Przypomnialo mi się. Odkopałam swoisty "relikt przeszłości". Ten blog. 
Debiutowałam kilka lat temy z listy postów wynika, że w 2009 roku. Skończyło się na 53 postach...Teraz po latach zadziwiam się, że było tego aż tyle i że było takie zainteresowanie. (na tle reszty świata było niewielkie ale dla mnie było szokiem to, że w ogóle było:)

Teraz nie pisze, że wracam bo moge napisac kolejne 53 posty ale równie dobrze może sprawa się zakonczyć juz w niedzielę kiedy kończy mi się L4...Zobaczymy. 
...........................
L4. Pięknie sie tydzien zaczął. To już moje drugie L4 w tym miesiącu.
Chwila przerwy się przyda. Mam dużo książek do wydania, ale poczekają, nie uciekną. 

Starzeję się. 
Leżę, czytam książki, śpię, swoiste "DOLCE FAR NIENTE" (słodkie nic nierobienie)i nie mam wyrzutów sumienia! :)
Hura! Okazało się, że nie jestem pracoholikiem co z moim charakterem nie byłoby jakies dziwne. 

Na dziś tych banałów juz starczy. Tak na dobry początek. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz